Gówniany interes

Co może wyjść z połączenia dużych pieniędzy, koreańskiego poczucia humoru i obsesji na punkcie toalet? Szczerze mówiąc, ciężko w ogóle stwierdzić co to właściwie jest… Ten uroczy budyneczek w kształcie sedesu został zbudowany 8 lat temu jako prywatny dom pana Jae-Duck Sima, znanego również jako Mr. Toilet

Pan Sim, jak sam twierdził, urodził się w toalecie, ale tematem zainteresował się bliżej dopiero w czasie swojej kadencji burmistrza miasta Suwon. W dużej mierze wiązało się z to z przygotowaniami miasta do Mistrzostw Świata Piłki Nożnej w 2002 roku, gdy okazało się, że liczba publicznych toalet jest niewystarczająca by zaspokoić potrzeby kibiców. Równolegle z projektowaniem i otwieraniem nowych miejskich szaletów, Mr. Toilet pracował w komitecie założycielskim World Toilet Organization. Organizacja ta postawiła sobie za cel badanie warunków sanitarnych i zagrożeń epidemiologicznych (ponoć co siódmy mieszkaniec Ziemi wypróżnia się na zewnątrz, co na terenach gęsto zaludnionych może powodować realne zagrożenia), jak również budowanie, produkcję i promocję toalet w krajach Trzeciego Świata. Sam pan Sim poszedł jeszcze dalej, twierdząc, że toaleta jest najważniejszym pomieszczeniem w domu jako miejsce odpoczynku, relaksu i medytacji (?!?). A że stać go było na tego typu fanaberie, to zrealizował ten pomysł z rozmachem.

Po jego śmierci – o święta ironio – na raka prostaty, rodzina zdecydowała się przekazać dom na rzecz miasta, które urządziło tam wystawę na temat samego bohatera, WTO oraz toalet w ogólności. W kraju, w którym produkuje się maskotki dla dzieci z kupą na głowie taka wystawa nie mogła wyglądać normalnie. Zresztą, zdjęcia powiedzą więcej, niż byłabym w ogóle w stanie ubrać w słowa. Już się boję, jaka będzie następna rzecz, która mnie tu zaskoczy…

Leave a Reply

Discover more from Made in Cosmos

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading