Nie było mnie rok. Po tygodniu czuję się znów jak u siebie w domu, ale rzucają mi się w oczy rzeczy i zjawiska, na które nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi. Na przykład:
- Ale tu PŁASKO! W którą stronę nie spojrzysz, ani pół pagórka na horyzoncie;
- I ZIMNO!
- I ŁADNIE! Śliczne wiejskie drogi, śliczne drewniane domki, śliczny Lublin, śliczna warszawska starówka, nawet Praga śliczna 😉
- Ludzi jest mało i prawie wszyscy uśmiechają się do siebie nawzajem;
- Kierowcy przepuszczają mnie, gdy tylko podchodzę do przejścia. Nadal zawieszam się i węszę podstęp;
- Na chodnikach leżą psie kupy (obrzydliwość!);
- Reklamy w radiu i telewizji są wybitnie idiotyczne i jestem chyba jedyną osobą, która zwraca na nie uwagę;
- Ginę w tłumie naprawdę ślicznych dziewczyn. Nie to, żeby Koreanki nie były śliczne, ale na ich tle się jakoś tam wyróżniałam blond głową;
- Panowie mają fajne brody;
- Tyle knajp, w każdej tyle dobrych piw do wyboru, że nie wiadomo od czego zacząć.
Dzień dobry z powrotem! Idę nadrabiać zaległości 😉
One response to “Wrażenia z Polski na świeżo”
“Ludzi jest mało i prawie wszyscy uśmiechają się do siebie nawzajem;”
“Kierowcy przepuszczają mnie, gdy tylko podchodzę do przejścia. Nadal zawieszam się i węszę podstęp;”
To nie moze byc Cebulandia. Pomylilas kraje. Moze to kampania wyborcza… Juz wiem, pojechalas do USA, a tam tyle Polakow, ze Ci sie z cebuloojczyzna pomylilo ;).